Scenic I phII Silnik nie zapala

Nie zapala mi silnik, a właściwie zapala, ale po paru sekundach gaśnie. Co ciekawe zapala po dotknięciu kluczyka. Jak zapali to strasznie klekocze i gaśnie.

Nie chcę go kręcić na sile, bo biję się , żeby nie narobić sobie większego problemu.

Wczoraj zaczęło mi tłuc sie pod maską, ponieważ byłem akurat na rondzie nie mogłem stanąć lub zjechać, niestety dalej były światła jak stanąłem silnik zgasł i tyle, próbowałem odpalić ale nie chciał zaskoczyć. Po zholowaniu pod dom okazało się , do wymiany jest pasek akcesorii.

Po prostu był stary i wystawały z niego sznurki. jeden z nich owinął się nawet na kole pasowy na dole silnika. Po wymianie paska auta nie odpalałem, bo akumulator bys tak słaby, że nie chciał kręcić.

Dzisiaj rano po naładowaniu aku, okazało się, ze auto zapala na dotyk, ale gaśnie po 2-3 sek, warcząc i klekocząc niemiłosiernie.

No i nie wiem co się stało!?

Przeszukałem forum pod tym kątem ale nic konkretnego nie znalazłem.

Przypuszczam, ze padła cewka(mam przynajmniej taką nadzieję) ale z tego co znalazłem na forum cewka jak się kończy to wyczuwalne jest szarpanie silnika, a ja takich objawów nie miałem.

Drugie podejrzenie to rozrząd, ale czy w takim przypadku auto by w ogóle zapaliło?

Liczę na Wasza pomoc.

Szczególnie jak to zdiagnozować?

PS.

czy silnik K4M7 ma koło zmiennych faz rozrządu ?

Szukam i szukam i jakoś nie mogę tego znaleźć. Może to padło?

Jest jeszcze szansa, że nie tylko jedna cewka padła. Może chodzi na dwóch cylindach?

A jak sprawdzić cewki??

Nie wyjmowałem ich jeszcze, jutro lub pojutrze się tym zajmę, wymontuję i pooglądam może coś będzie widać na obudowie.

Ale może ktoś wie jaką oporność powinny mieć cewki? Jeżeli w ogóle w ten sposób da się to sprawdzić?

[ Dodano: 2007-06-09, 19:35 ]

Właśnie wróciłem od samochodu.

Sprawdziłem cewki mam DENSO.

Wszystkie wyjąłem pooglądałem, po wycierałem i włożyłem spowrotem, nie

widać na nich najmniejszego uszkodzenia, a po wytarciu wygladają jak

nowe.

Następnym krokiem było sprawdzenie, czyli wyjęcie czujnika położenia

wału. Czujnik był cały zabrudzony więc go wyczyściłem i przy okazji

sprawdziłem oporność. I tu zonk w WKŁ sam naprawiam .. podają, że

powinien mieć rezystancję 200-270 Ohm. Mój ma 55 Ohm!!!

Spróbowałem odpalić silnik, były problemy ale zapalił i pracował bardzo

nierówno klekocząc i szarpiąc.

Nie miałem nigdy takich objawów, auto zawsze paliło na dotyk.

I teraz pytanie;

- czy wartość oporności czujnika w moim przypadku jest prawidłowa, czy

zła?

- jakie są objawy uszkodzonego czujnika. (jeszcze nie szukałem)

- ile taka duprerla kosztuje

acha czujnik to Simens (77001003069A) lub (PA 6/6 6F30)

powinien mieć rezystancję 200-270 Ohm. Mój ma 55 Ohm!!!

do wymiany.

Witam.

P_r_z_e_m_o napisał :Drugie podejrzenie to rozrząd, ale czy w takim przypadku auto

by w ogóle zapaliło?

Jeżeli resztki paska wielorowkowego nawinęły się na dolne koło zębate,mogło dojść

do przesunięcia się o jeden ząbek paska rozrządu.

Miejmy nadzieję że do tego niedoszło.

Najlepiej (oczywiście jak się znasz na rozrządzie) zobacz dokładnie,zdejm obudowe

rozrządu,mogło jeszcze coś tam zostać.Zobacz na znaki czy się pokrywają.

Spotkałem się z taką usterką. Auto też jeszcze odpalało ale klekotało i po chwili gasło.

Cewki też lubią padać.Podobny efekt.Nierówna praca silnika itd...

pozdrawiam.

Na rozrządzie sie nie znam, nie miałem okazji rozbierania tego w renufce.

Ale parę razy miałem okazję robić to na silnikach z łańcuszkiem rozrządu.

Zawsze mogę spróbować dostać sie do rozrządu, auto i tak nie nadaje sie do jazdy i do serwisu muszę go zaholować.

Nie mam pojęcia jak to jest rozwiązane akurat w tym silniku. Zresztą wymiana rozrządu w tego co czytałem nie jest trudna trzeba mieć tylko odpowiednie blokady, a tych niestety nie mam. Szczególnie kołka do blokowania wału korbowego, podejrzewam, że ważna jest jego długość.

Miejsce mam więc zrobienie takiej wymiany mógłbym nawet zrobić sam, albo podjechać do mechanika, który ma wiedzę na temat samochodów ale nie ma wszystkich potrzebnych narzędzi. Dialogysa też mam, wiec stamtąd mogę wyciągnąć potrzebne procedury.

Przydało by się, żeby ktoś podał wymiary niezbędnych "blokad" potem to już pestka.

No chyba, że są jakieś kruczki, o których nie piszą w literaturze.

Ze mną to jest tak, że jak coś już rozbiorę, to potrafię włożyć nowy element i potem to wszystko do kupy poskładać. Zresztą robiłem już parę remontów silnika samodzielnie, ale nie tak zakręconych jak renufkowe. Samochody po takich naprawach jeździły wiec tak źle ze mną nie jest. .

Brakuje mi jednak niezbędnej wiedzy, cóż w końcu jestem z wykształcenia chemikiem a nie mechanikiem :).

Wracając do tematu, też mam takie podejrzenie, że jednak, te nieszczęsne sznurki zblokowały koło pasowe na wale i nastąpił przeskok o ząbek na pasku rozrządu. Choć nie miałem najmniejszego problemu z odwinięciem kawałków sznurka z koła pasowego. Niw iem też czy nic nie zostało pod spodem, nie odkręcałem koła. Sznurek wyjąłem i wydawało mi się , że nie był on mocno zamotany. Ale ta niepewność... :-(

Sąsiad miał taki przypadek, zblokowało mu pompę wodną i pasek przeskoczył parę ząbków, ale jemu silnik w ogóle nie chciał zaskoczyć. Z tym, ze było to w Punto, inna konstrukcja silnika.

Mysle ze rozrzad sie mogl przestawic, bo z opisu wnioskuje, ze stalo sie to nagle?

Tak, w czasie jazdy w korku, a przy okazji jeszcze ten pasek. :-(

Ja stawiam niestety na rozrzad. Ile tys zrobiles na tym pasku?

Dochodzi do 60kkm, więc jakby pasowało, liczyłem się z wymianą rozrządu ale na jesieni, przy okazji chciałem zmienić olej i płyn chodzący, a tu wychodzi, że rozrząd trzeba robić już!!! :-/

[ Dodano: 2007-06-22, 21:50 ]

No i auto pojechało do mechanika, stwierdził, że na 100% przeskoczył pasek rozrządu ząbek może dwa. Musi rozebrać i popatrzyć czy nie stało się coś gorszego. :cry: